czwartek, 10 listopada 2016

Joanna Kulig. Z Muszynki na „Czerwony Dywan”



Joasiu, z Muszynki na Czerwony dywan. Trudna to była droga?
- Rzeczywiście, trwało to trochę lat, zanim skończyłam swoją edukację.  A wszystko zaczęło się od Szansy na sukces”, miałam 15 lat, gdy wygrałam ją, a 18 – gdy się przeprowadziłam do Krakowa. Tam stawiałam pierwsze kroki. Szkoła muzyczna, teatralna, później były wygrane castingi, pierwsze filmy. No tak, trochę to trwało. Trudna to była droga. Wymagała samozaparcia, ale też była radosna, bo bardzo lubię rozwijać się i edukować, poznawać nowych ludzi. To takie zdobywanie kolejnych szczytów. Na pewno moje aktorstwo zrodziło się w szkole teatralnej.

Od dziecka marzyłaś o aktorstwie?
- Nie, nie … O aktorstwie nie!  Zawsze myślałam o śpiewaniu, muzyce. Aktorstwo zrodziło się przy okazji. Dostałam się do Szkoły Teatralnej na Wydział Wokalno - Estradowy, gdzie była to bardziej grupa śpiewająca. Zauważył mnie dyrektor Teatru Starego. Wygrałam casting do teatru, zmierzyłam się z aktorstwem. Później reżyserzy przyjeżdżali do szkoły na castingi, taki casting wygrałam. Zagrałam w „Środa, czwartek rano”,  dostałam nagrodę za debiut. Zostałam zauważona przez środowisko filmowe, filmowcy zaczęli mnie zatrudniać.  Aktorstwo wypłynęło zupełnie niespodziewanie. Zupełnie bez marzeń. Inne doświadczenie.



Na ile Szkoła Muzyczna w Krynicy, do której uczęszczałaś pomogła Ci w karierze?
 - Zawsze ciepło myślę o rodzinnych stronach. Z gór czerpię siłę i energię. Rano chodziłam do Technikum Hotelarskiego w Krynicy, a po południu biegłam do Szkoły Muzycznej. To były najwspanialsze chwile! W największej szkolnej sali grałam na fortepianie. Wszystkie swoje marzenia oddawałam w muzyce. Krynicka edukacja muzyczna, którą  kontynuowałam potem w Krakowie, przełożyła się na sukces filmowy. Na wrażliwość i dyscyplinę. Ludzie edukowani muzycznie lepiej słyszą rytmy na scenie

Jakiś czas temu licytowałaś przedmioty na jednym z bali charytatywnych w krynickiej szkole, której jesteś absolwentką. Podkreślałaś, że wzięłaś w nim udział, gdyż sama dużo zawdzięczasz innym ludziom.
 - Sama kiedyś byłam wpierana przez szkołę, gminę w Krynicy i wielu sponsorów prywatnych. Ludzie wspierali mnie finansowo, abym się mogła edukować, kształcić i odniosła sukces. Wiem, jak to jest ważne. Dlatego chętnie biorę udział w takich charytatywnych imprezach. Chcę dzielić się z innymi, bo kiedyś ze mną się podzielono. Zawsze, na miarę możliwości pomagam utalentowanym ludziom, co ułatwia spełniać ich marzenia.

„Sponsoring" był wielkim wyznaniem?
- Wcieliłam się w bohaterkę, która nie ma nic wspólnego ze mną i moimi wartościami. Dlatego było to bardzo trudne wyzwanie, żeby wykreować postać, a przy tym zachować swoją osobowość. To najważniejsze, aby grać i jednocześnie potrafić oddzielić od siebie.

 Czym była dla Ciebie nominacja do nagrody im. Zbyszka Cybulskiego?
 - Znalazłam się w bardzo zaszczytnym gronie aktorów nominowanych. Dla mnie nominacja jest olbrzymim wyróżnieniem i nagrodą.
  
W „Jasiu i Małgosi” zagrałaś czarownicę ?
 - Ciekawe doświadczenie. Nikt mnie w nim nie rozpozna, bo charakteryzacja jest niesamowita. Czerwone włosy, maska bez oka, miałam sztuczną szczękę. Latałem na miotle. Masa efektów specjalnych, krwi. Bardzo dużo prób z kaskaderami, sztuki walki. Zupełnie inna przygoda, wymagała zaangażowania fizycznego niż emocjonalnego i psychologicznego. Film akcji.

 W jakim filmie chciałabyś zagrać?
 - Muzycznym,  w którym zagrałabym szaloną śpiewaczkę operową albo demonicznego wampira, wykonującego arie. Kierunek filmów muzycznych, to kierunek który mnie interesuje.

Jakbyś zachęcała innych młodych ludzi, zwłaszcza z małych miejscowości, aby spełniali  swoje marzenia?
 - Wszystko można osiągnąć. Sukces to wiara w siebie, szukanie możliwości i stypendiów. Bo jedno to pasja i umiejętności, a drugie – wsparcie finansowe. Siła jest w edukacji i pokazywaniu siebie. 

Dziękuję za rozmowę.  
fot. aut. 

3 komentarze:

  1. Joanna Kulig to fajna kobieta i świetna aktorka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa rozmowa. Nie dość, że Joanna Kulig jest bardzo ładną kobietą, to wydaje się być niezwykle dobrą i taką normalną osobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę aktorkę :) Genialna aktorka, a do tego przemiła osoba :)

    OdpowiedzUsuń