wtorek, 25 października 2016

Rita Cosby. „Cichy bohater. Tajemnica przeszłości mojego ojca”




Książka „Cichy bohater. Tajemnica przeszłości mojego ojca” jest bestsellerem na listach amerykańskich. Została przetłumaczona na język polski. Z autorką publikacji dziennikarką i ambasadorką Polski w USA Ritą Cosby – Kossobudzką udało  mi się spotkać i rozmawiać 4 lata temu, gdy przebywała na Sądecczyźnie.

Proszę powiedzieć parę słów o sobie? 
- Ok. Ukończyłam Greenwich High School, potem studiowałam dziennikarstwo na Uniwersytecie w Południowej Karolinie. Podczas nauki pracowałam już dla szkolnej gazety oraz lokalnej stacji telewizyjnej. Uwielbiam swój zawód, który traktuję jak misję. W pracy spotykam bowiem dużo interesujących osób, w rozmaitych zakątkach świata. Przeprowadziłam liczne wywiady, w tym z piosenkarzem Michaelem Jacksonem i bokserem Mikem Tysonem. Jednak najważniejszym i najtrudniejszym w moim życiu był ten, który zrobiłam we własnym domu z ojcem.

Lubi Pani podróżować? 
-Uwielbiam podróżowanie. Faktycznie niewiele jest takich dni, w których nie robię kompletnie nic. Kiedy się mogę zrelaksować. Moje liczne podróże związane są głównie z pracą. Lubię poznawać nowych ludzi i miejsca na świecie.
Czy zechciałaby Pani powiedzieć kilka słów o życiu ojca? 
- Życie ojca było niewiarygodne. Kiedy wybuchła wojna był nastolatkiem, a gdy się zakończyła - miał 18 lat. Walczył jako żołnierz AK w Powstaniu Warszawskim. Później sześć miesięcy spędził w niemieckim obozie jenieckim, z którego uciekł. Potem zamknął się w sobie. Po zakończeniu wojny wyjechał na Zachód i nigdy nie wrócił do Polski. Dopiero w 2010 roku po raz pierwszy odwiedził kraj. Wielu ludzi w Ameryce nie zdaje sobie sprawy z tego, czym było Powstanie Warszawskie. Jaka była wielka odwaga Polaków, których przeżycia są warte przybliżenia Amerykanom.

Czym obecnie się zajmuje Pani ojciec? (
przyp. wywiad z kwietnia 2012, Ryszard Kossobudzki zmarł w lipcu tegoż roku).
- Ojciec ma 86 lat. Nie czuje się najlepiej, obecnie przebywa w szpitalu. Ale jest bardzo szczęśliwy, że jestem w Polsce, w Krynicy. Bardzo szczęśliwy, że spotykam się w szkołach z młodymi ludźmi. Bardzo cieszy go sukces książki, która trafiła na listy amerykańskich bestsellerów. Ojciec powiedział, że gratulacje należą się Polsce i Polakom, jego towarzyszom walk. Wielu z nich nie wróciło z wojny.

Jak długo powstała Pani książka „Cichy bohater. Sekrety z życia mojego ojca”? 
- Historia wojennych przeżyć ojca była fantastyczną historią do opowiedzenia. Pisałam ją około roku. To nie dużo jak na książkę. Mój ojciec ma niesamowicie fantastyczną pamięć i jasny umysł. Spędziliśmy wspólnie dużo czasu, który był dla mnie wyjątkowy.
 
Czy na jej podstawie powstanie film? 
- Tak. Pracujemy nad filmem dokumentalnym czy nawet fabularnym opartym na podstawie książki. Być może z udziałem George`a Clooney i Tom`a Cuise. Nie wiem. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się on na ekranach kin i być może telewizji. Bardzo jestem dumna z tego, że pokażę Polskę Amerykanom.

Pani wrażenia z pobytu na Sądecczyźnie?
- Byłam w Polsce kilka razy, ale w dużych miastach. Do tej pory nie miałam okazji zobaczyć mniejszych miejscowości, jak Nowy Sącz czy Krynica. Mieszkałam w pięknie położonym hotelu Klimek w Muszynie, spotkałam wielu ludzi biznesu, w tym właścicieli firm „Konspol” „Fakro”, i „Wiśniowski”. Gościłam na Mistrzostwach Świata w Hokeju, które były niesamowite. Kocham hokej! Jestem jego fanką. Mój brat grał w hokeja, gdy był młodszy. Przygotowujemy film o tych miejscach, które odwiedziłam. Umieścimy ten dokument w publikacji, która mówi o najładniejszych miejscach wartych odwiedzenia. Będzie tam m.in. Krynica i Nowy Sącz.

Co Pani sądzi o Krynicy?
- Kocham. Jest wyjątkowo piękna Czuję się tu wspaniale. To także wyjątkowe miejsce dla mojego ojca, który był tutaj jako dziecko z matką przed wybuchem wojny. Miał 10 lat i do dziś wspomina np. tutejsze lody, na które wtedy chodził. Siedemdziesiąt lat później zobaczyłam te miejsca, które są piękne i magiczne. W sercu ojca nadal zajmują one ważne miejsce. Dla mnie również są wyjątkowe. Góry, woda. Macie duże szczęście, że tutaj mieszkacie.

Myślę, że nie jest to Pani ostatni pobyt na Sądecczyźnie?
- Oczywiście, że nie! Spędziłam tu fantastycznie czas. Planuję powrócić! Na Sądecczyźnie spotkałam wielu przyjaciół.  Jesteście wspaniali. Do zobaczenia wkrótce.

Dziękuję za rozmowę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz