Józef
Wojciechowski, główny udziałowiec J.W. Construction SA, były prezes klubu
piłkarskiego „Polonia Warszawa”, właściciel sieci Hoteli 500 w 2012 roku
wybudował hotel Czarny Potok Resort & SPA w Krynicy – Zdroju.
Panie prezesie, dlaczego wybrał Pan Krynicę do
inwestowania?
- Dokładnie nie pamiętam.
Urzekł mnie widok tutejszego potoku, który słyszę jak płynie. Miejsce jest
urokliwe. Liczę, że obiekt będzie służył ludziom miejscowym, ale też ściągnie
bardzo dużo osób spoza regionu.
Na jakich turystów jest Pan nastawiony?
- W okresie zimowym Krynica
jest znana z doskonałych warunków narciarskich. Niemniej chcemy, aby hotel był
całoroczny. Zbudowaliśmy duże centrum Spa oraz rekreacji. Poza tym chcemy
wdrożyć nowatorskie tematy, łącznie w indyjskimi sposobami leczenia, yogą itp.
Liczymy na klientów indywidualnych, jak i grupowych. Posiadamy halę
konferencyjną, mogącą pomieścić 500 osób. Jest to niewątpliwie największy
obiekt w regionie. Powierzchnia ogólna wynosi 25 tyś metrów kwadratowych
powierzchni użytkowej.
Jakie inwestycje są Pana udziałem?
- Firma J.W. Construction na
rynku działa dwadzieścia lat. Głównym naszym rynkiem jest Warszawa, ale
realizujemy obiekty w różnych regionach. Od Szczecina, Gdańsk po Łódź, Poznań,
Katowice, Krynicę. To są
poważne inwestycje. Mam nadzieję, że ekonomia będzie nam sprzyjać.
Jak Pana zdaniem prowadzić interesy, aby przyniosły zysk?
- Trzeba dużo samozaparcia i
dość dużo wiedzy, co należy umiejętnie spożytkować. Unikać błędów. Amerykańska
szkoła biznesu.
A Pan jak zaczynał?
- Początki mojego biznesu
sięgają okresu socjalizmu za Gierka. Ale dość szybko wyjechałem z Polski.
Większość mojego dorosłego życia spędziłem za granicą. Szwecja, Ameryka.
Generalnie branża budowlano - deweloperska.
- Kryzys nikomu nie sprzyja. Inwestycje realizuje
się, gdy wszystko jest na fali.
Czy biznesmen Pana rangi ma czas na życie prywatne?
- Każdy
biznesmen powinien mieć taki czas, bo jeśli jest zbyt zmęczony jest mało
kreatywny. Jeżeli jestem w Polsce, najchętniej wolny czas spędzam z rodziną.
Często lecę też na statek, który cumuje i pływa na Morzu Karaibskim.
Planuje Pan zgrupowania
piłkarskie w Krynicy - Zdroju?
- W okresie letnim planujemy stworzyć na bazie tutejszej infrastruktury - a mamy
do dyspozycji cztery boiska - gościć piłkarzy. Na południu Europy w
czerwcu i lipcu jest za gorąco, aby przeprowadzać treningi przygotowujące do
rundy jesiennej.
Zostanie Pan kiedyś emerytem?
- Myślę, że nigdy nim nie będę. Musiałbym być bardzo ciężko chory i nie móc funkcjonować. Czegoś takiego nie zakładam. Praca jest częścią życia każdego człowieka.
Dziękuję za rozmowę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz