W Krynicy spędziłeś wakacje. Ja Ci się podoba miasto?
- Bardzo mi się podoba. Mam wielki
sentyment do tego miejsca, bo prawnie połowa płyty tu powstała. Wróciłem potem z tym materiałem, który nagrałem z tą
trasą koncertową. Zwiedziłem prawie wszystko, co mogłem. Byłem na lodowisku, które latem
było czynne, więc super. Byłem na wyciągu oraz w kilku naprawdę dobrych
restauracjach. Jadłem oscypki.
- Byłem bloggerem, potem – gdy
zaczął zyskiwać popularność – wrzucałem covery, które śpiewałem. I jakoś ta
machina ruszyła i trwa do dziś.
- Największym moim osiągnięciem jest to, że mogłem polecieć do Glasgow i
zawalczyć o tytuł najlepszego światowego artysty. Nie udało się, ale zobaczyć
takie gwiazdy, jak Ozzy Osbourne czy Slade na żywo – to jest przeżycie. Więc
nagroda gdzieś tam jednak była.
Jaki wpływ na Twoje śpiewanie
miał brat, Michał – również wokalista ?
- Od małego ciągnęło mnie do
śpiewania i instrumentów. Nie wiem, czy to przez Michała, który jest moim
najlepszym przyjacielem, zacząłem
śpiewać. Czy to dlatego, że jesteśmy do siebie podobni? Ale od dzieciństwa, zawsze
razem przed lustrem ze szczotkami do włosów babci śpiewaliśmy różne hity lat
90. Potem trochę podrosłem. Michał wyleciał do Paryża i zostałem sam na sam z
muzyką.
Dwa słowa od Dawida Kwiatkowskiego
dla MTV24.
- Dziękuję bardzo za wywiad,
MTV24. Dziękuję Krynicy za zaproszenie i koncert. Mam nadzieję, że jeszcze tu przyjadę.
Trzymajcie się. Pozdrawiam
Dziękuję za rozmowę.
Człowiek z pasją, dobrze go rozumiem :) Jak to jest praktycznie urodzić się z zamiłowaniem do czegoś :)
OdpowiedzUsuńNie jestem na bieżąco w świecie muzyki dla nastolatek. Poznałam ich idola dzięki postowi. Dzięki!
OdpowiedzUsuń